32 358-66-12
teraz gra:-
Egida
Zobacz ramówkę

Uniwersum Magicala: TikTokowe patostreamy

Milion obserwujących na tik toku, ponad 16 milionów polubień, pierwsze miejsce w tygodniowym rankingu live’ów i więzienna odsiadka- takimi osiągnięciami może pochwalić się czołowy polski tik-toker i patostreamer Daniel Magical. Jego ostatnie perypetie z byłą już parterką- Nikitą śledzi kilkadziesiąt tysięcy internautów. Czy dając osobom tego pokroju uwagę i sławę, osiągnęliśmy już dno jako odbiorcy mediów?  

Małpy w zoo

Daniel Zwierzyński, pseudonim- Daniel Magical. Swoją karierę „influencera” zaczął jeszcze na you tube, gdzie razem z matką i jej konkubentem prowadzili transmisję na żywo, relacjonując alkoholowe libacje. Za swoje patostreamy oboje trafili na krótki czas do więzienia, a obecnie działają na tik toku. Tam pojawiają się dwa rodzaje treści- transmisje na żywo- czyli trwające kilka godzin żenujące relacje z codzienności Magicalów oraz zwykłe tik toki, czyli krótkie filmiki o różnej tematyce. Historia Daniela to zawiła epopeja alkoholizacji, agresji, przekleństw i całkowitej deprawacji. W treściach, które tworzy nie ma ani krzty kreatywności czy wiedzy- są za to wulgaryzmy i prostactwo. Ich działalność, a co gorsza, źródło utrzymania opiera się na tzw. prezentach- dobrowolnych wpłatach widzów, którzy czerpią najwyraźniej chorą satysfakcję z obserwacji całkowitej deprawacji człowieczeństwa. Niczym małpy w zoo „rodzina Magicalów” tworzy kolejne treści w formie krótkich filmików na tik toku prześcigając samych siebie w prezentowaniu tragicznego poziomu intelektualnego, bezpardonowo odrzucając wszelkie normy przyzwoitości.

Dobrze widzieć, że jest ktoś gorszy, niż ja

Tik tok i wątpliwej jakości sława Daniela Magicala odżyła od kiedy do tego uniwersum dołączyła kolejna postać- Nikita. Młodsza partnerka Magicala przez pewien czas tworzyła z nim i z jego matką treści, uczestniczyła w alkoholowych live’ach i produkowała kolejne żenujące treści, a to wszystko oczywiście ku ogólnej uciesze gawiedzi. Filmiki z ich udziałem robiły chore zasięgi osiągając kilka milinów wyświetleń, które jeszcze bardziej rozkręcają się, od kiedy Nikita zdecydowała o ucieczce od partnera, po krótkim związku. W tym momencie pojawia się pytanie, bulwersujące poczucie sprzeciwu- komu imponuje i kogo bawi Magical na tyle, by poświęcać mu na tyle uwagi? Kogo tak właściwie obchodzą te patologiczne ekscesy? Co czują ludzie, widząc Gosię, jego matkę, opuchniętą od alkoholu i praktycznie nieprzerwanie w stanie upojenia oraz Daniela, który zachęca do naśmiewania się czy wysyłania kolejnych prezentów? Jaki proces myślowy odbywa się w głowie widzów Magicala, iż stwierdzają, że właśnie w ten sposób chcą zmarnować kilkadziesiąt minut swojego życia? Może to wcale nie chodzi o czerpanie rozrywki, a obserwację całkowitego wyniszczenia godności człowieka i upewnienia się w tym, że jest jeszcze „ktoś gorszy”? Może widzami kieruje zwykła mania wyższości i potrzeba wyśmiewania? Niezależnie od motywacji fakt pozostaje faktem- na naszych oczach najgorsza i najbardziej deprawująca zawartość medialna zyskuje coraz większą popularność. I to także (a może głównie?) wśród najmłodszych.

Gdzie kończy się człowieczeństwo, a zaczyna produkt medialny

Patostreaming to wynalazek nowych nowych mediów, ale słyszymy o nim już od wielu lat. Obecna tik tokowa „drama” nadała temu nowego tempa. Już od wielu lat podnoszona jest kwestia konieczności zajęcia się coraz bardziej bulwersującymi treściami w internecie, i choć na początku gorszące tik toki, libacje, wyśmiewanie się z matki-alkoholiczki czy śledzenie żenujących związkowych problemów mogło wydawać się śmieszne, to cała sprawa szybko sprawia, że człowiekowi robi się niedobrze. Śledząc kolejne filmiki, które z takim namaszczeniem ogląda tiktokowa społeczność i poszukuje kolejnych nowości z tego świata patologii, można odnieść bardzo przykre wrażenie. Wrażenie, że to być może chorzy ludzie, dla którym walidacja poprzez wyświetlenia (nawet jeżeli nabijane są kosztem ich godności) stała  się celem absolutnie nadrzędnym. Tym ludziom nie należy się atencja i gigantyczne zasięgi, tylko wsparcie psychologiczne i odwyk.

Pośmialiśmy się, wystarczy żenady

56 procent Polaków nie przeczytało ani jednej książki w ciągu dwunastu miesięcy. Live’y Magicalów ogląda nawet 50 tysięcy ludzi, a rekordowy tiktok odtworzono ponad 9 milinów razy. Wnioski wyciągnijcie sami, drodzy czytelnicy. Nie twierdzę, że każda aktywność poza wysoką kulturą to żenujący pokaz niższości, warto jednak zastanowić się, jaka odpowiedzialność płynie z mediów. Jak chcemy dysponować nimi i jak je wykorzystać? Odpowiem więc: Coś poszło nie tak, jeżeli wnosimy na piedestał ludzi pokroju Magicali i nakręcamy całe koło patostreamingu. Są granice dobrego smaku i zostały one dawno przekroczone, a jedyne co nam pozostało to ukrócenie całej wątpliwej jakości „sławy” Daniela Magicala. Chwilę było śmiesznie, teraz pozostał tylko niesmak, i nic długo go nie zmyje.

Autor: Julia Noworzyn

Uniwersytet Śląski w Katowicach
Telewizja Internetowa Uniwersytetu Śląskiego
Suplement+

Radio Chat

    Napisz wiadomość